Często robię zdjęcia liściom.
Jesiennym liściom. Złotym, czerwonym, kolorowym. Na drzewach, ale najczęściej już tym na ziemi. Upadłym. Fascynują mnie w jakiś dziwny sposób. Magnetyzują. A może to cała jesień tak na mnie działa. Tak melancholijnie, przygnębiająco, wyzwala dziwny smutek, a zarazem wyzwala we mnie jeszcze dziwniejszą chęć życia. Read more