Pobudka

słomianka - poranki

Obudziłam się o 6 rano, to znaczy obudził mnie budzik. Drobną rzecz musiałam załatwić i potem mogłam iść dalej spać. W końcu jest sylwester. Mogę się wyspać. Wróciłam więc do ciepłego przyjemnego łóżka. Lecz stała się rzecz niespotykana. Nie mogłam zasnąć. Leżałam tak trochę i próbowałam walczyć z tym uczuciem wyspania i gotowości do dzisiejszego dnia. Read more

Kubek porannej kawy

kawa słomianka
Uwielbiam kawę.

Dobrą kawę. Aromatyczną, prawdziwą kawę. Porządnie przyrządzoną. Nie rozpuszczalną, nie z fusami. Za dobrą kawą szaleję. Napój bogów i bogiń. Pijąc kawę czuję się właśnie jak bogini. Kilka tygodni temu jednak wpadłam na zaskakujący pomysł. Zaskakujący dla mnie. “Spróbuję w tym tygodniu nie pić kawy w ogóle.” Dodam, że dotychczas piłam trzy dziennie. Rano w domu przy śniadaniu i potem w pracy, przy pracy. Dlaczego taki pomysł? Read more

Może pójdziemy na wino?

Nie każdy lubi wino.

Ja lubię. Lubię sama, lubię w dobrym towarzystwie (= też sama). Wino kojarzy mi się z romantycznym nastrojem, zakochaniem, pięknym wieczorem, świętem, kolacją, wyjazdem, obiadem w innym kraju. Itd. Itp. Gdy chcę spędzić przyjemnie wieczór, nawet samotny, włączam romantyczny film i otwieram (z trudem, bo niewielkim scyzorykiem) butelkę wina. Niech się zakręci w głowie, a co! Czasem tego mi właśnie trzeba. Poezji, bluesa. Byle by zapomnieć o prozie życia.  Read more