Nie jestem laską z telenoweli.
Chociaż czasem pewnie macie wątpliwości, gdy popatrzycie na moje skomplikowane życie. Oczywiście, telenowele nie powstałyby, gdyby nie życiowe inspiracje. Nie cieszyłyby się taką popularnością, gdyby nie odzwierciedlały zawiłości ludzkiego życia, a zwłaszcza bezradnej komunikacji międzyludzkiej. Życie pisze najlepsze scenariusze. Najlepsze komedie, i nierzadko najlepsze tragedie. Telenowele też. Bez popcornu ani rusz.
Read more