Szczęście w czystej postaci

krowy w paski slomianka

Co tak patrzysz? Nadal szukasz? Nie wiesz, gdzie znaleźć?

Może znajdziesz tam, gdzie ja, może Twoje stało obok mojego. 

Bo ja znalazłam – szczęście w czystej postaci!

Dla mnie szczęście to ciepły chrupiący holenderski stroopwafel prosto ze straganu (całkiem niedrogo). To zobaczyć krowy w paski.

Szczęście to nosić skarpetki w słoneczniki i móc oglądać słoneczniki Van Gogha. To słoneczniki i maki na polu, gdy przejeżdżam obok.

To układanie puzzli jak za dzieciaka. To rozpędzanie się na rowerze. To kubek porannej kawy w filiżance z niebieskim malunkiem. To ciepło jego ciała, podczas zasypiania i budzenia się. To zapach świeżej pościeli. Wchodzenie do sauny. Gorąca kąpiel z solą i lawendą. To podlewanie bazylii. Patrzenie jak kiełkują kiełki w słoiku na parapecie. Pieczenie własnego chleba. Zapalanie świeczki. Słuchanie George’a Michaela i Eda Sheerana późną jesienią. Kupienie używanego ciucha i danie mu drugiego życia. To słowa podziękowania za zrobioną niespodziankę. To zrobienie skłonu do podłogi. Stanie na głowie.

Przebiegnięcie 10 km po okresie długiej przerwy. Patrzenie, jak zachodzi słońce. To moment, w którym czujesz, że coś zaczyna Ci w końcu wychodzić.

To włączenie kamery na spotkaniu na Teamsie. To rozpalanie kominka nowym sposobem. Ciepło z kominka. Schowanie się pod grubą kołdrą w zimnym pomieszczeniu. To spotkanie osoby, o której właśnie się pomyślało. To kupienie siostrze tulipanów, o których ona pomyślała i chciała o nie prosić, ale zapomniała. To kupowanie jej ubrań. To jedzenie schabowych u mamy. Zajadanie się drażami korsarzami. To zjedzenie wszystkich kruchutkich cukierków krówek na raz, mimo że miały zostać na kolejne dni. To bieganie z psem. Zabranie dzieci na długi spacer. To pozwolenie dziecku na bycie sobą i słuchanie go. To nowe spodnie rowerowe z szelkami. To oglądanie zdjęć z rowerowych wypraw. To przejeżdżanie przez kałużę. To żartowanie z kolegów. To zrobienie czegoś, czego ktoś się nie spodziewał. To mówienie głupich żartów. To przeglądanie magazynów kulinarnych. To wiedza, jakie ktoś ma mocne strony. To wiara w kogoś, mimo że ktoś sam w siebie nie wierzy. To oddawanie krwi. To wychodzenie z pomocą. To słuchanie audiobooków. Oglądanie standupów. To wiersz Szymborskiej „Urodziny”.  To piknik na trawie. Śpiewanie piosenek. To tańczyć w butach tanecznych na obcasie.

Szczęście to tyle rzeczy! Jest tyle szczęść, że bardzo trudno jest je przegapić. Na pewno wystarczy spokojnie dla wszystkich.

A Ty? Masz swoje szczęścia? Znalazłeś? Co zrobisz najpierw?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *